Hubert właściwie napisał wszystko to, co ja chciałem napisać, więc po szczegółową relację zapraszam do jego bloga. W tym miejscu tylko kilka luźnych myśli…
- Bruksela jest fajna.
- Takoż i źarcie w La Boussole i Le Roy d’Espagne. W tej drugiej knajpie polecam “karbonadę po flamandzku na piwie Leff Brune”. Ponadto jeśli ktoś ma mało czasu, a chce przejść przyspieszony kurs belgijskiego piwa – za osiem euro z hakiem ww “Królu Hiszpanii” dostanie “palette degustation”, czyli 5 malutkich (0,1 l.) piw, każde innego rodzaju. Wiedziałem, że Leff jest całkiem niezłe, teraz okazało się, że i Hoegaarden również. :)
- Brytyjski lumpenproletariat wieczorami w Brukseli zachowuje się równie kulturalnie jak w Krakowie.
- FOSDEM rośnie. Wprawdzie w tym roku nie było Richarda Stallmana (2006), ani sensacji pod tytułem “Java na GPL!” (2007), a “opening keynote” poświęcona była Linuksowi w Hollywood, za to sale poszczególnych projektów F/LOSS pękały w szwach. Problem gandalfa – za dużo interesujących sesji jednocześnie – nie był tylko jego problemem.
- W głównej sali jakieś 30% laptopów stanowiły MacBooki – białe, czarne i “Pro”. Rok temu ilość iBooków i MacBooków łącznie w głównej sali nie przekraczała 10%.
- Spod Mac OS X wyświetlane były prezentacje w sali głównej – przynajmniej te, które widziałem: dwa początkowe wykłady (Linux w Hollywood, patenty) i “endgame”. Podobnie – wszystkie prezentacje (poza jedną, Roberta Kaisera) w sali Mozilli. Zdecydowana większość w Apple Keynote, niektóre w S5 pod Firefoksem lub SeaMonkey. Nie zauważyłem nic w OpenOffice…
- O tym, że sala Mozilli w sobotę zamieniła się w saunę, wiecie już, jeśli przeczytaliście post Huberta… :)
- “Mozilla is going mobile and this time we mean it!”. Firefox Mobile będzie dostępny dla Linuksa, Windows CE (czy jak to-to się teraz zwie) i być może również Symbiana. Nie jest jasna przyszłość Firefoksa Mobile na iPhonie/iPodzie touch, jako że SDK do iPhone’a wciąż pozostaje zagadką.
- Tenże Firefox Mobile powstanie na bazie XULRunnera. W przeciwieństwie do śp. Minimo będzie więc zawierał interfejs zbudowany w XUL i będzie obsługiwał rozszerzenia. Tak więc możecie się spodziewać, że np. AdBlocka i GreaseMonkey odpalicie na smartfonie. :)
- Mozilla Prism (dawniej “WebRunner”) – dzięki niej można zbudować przeglądarkę przeznaczoną dla jednej konkretnej witryny (czy raczej: aplikacji webowej). Nie przerabiaj swojej aplikacji webowej na desktopową, zrób sobie tylko do niej w trzy minuty własną przeglądarkę. Jeśli ten projekt wejdzie w stadium 1.0 w rozsądnym terminie, klepanie czegokolwiek pod Adobe AIR będzie tylko stratą czasu.
- Mozilla Weave – czyli profil przeglądarki dostępny zdalnie, za to szyfrowany po stronie klienta, dzięki czemu zachowana zostaje prywatność. Eksperymentalny projekt Mozilla Labs.
- Miro – czyli społecznościowa konkurencja dla Joosta. Kolejne świetne zastosowanie XULRunnera.
- Polska rośnie w siłę. Przynajmniej jeśli chodzi o liczbę użytkowników Firefoksa.
- Mozilla.org skończyła 10 lat, z której to okazji zaproszono nas na kręgle. :)
- Ha, w końcu udało mi się wziąć na chwilę w łapska OLPC. :)
- I Eee PC też, do tego z OpenSolarisem na pokładzie.
No i to by było na tyle. ;-)
Aha, tutaj są zdjęcia. Nie ma ich wiele, bo straciłem cierpliwość do mojego aparatu…
PS. Thanks to Mozilla Foundation and Mozilla Europe (especially to Anne-Julie and Pascal) for sponsoring our trip. :)